Zabytkowy Rzym

Rzym to miasto niezliczonej ilości zabytków i genialnej architektury. Na każdym kroku natykamy się na kolejny kawałek historii. Niezwykłe uliczki, jak słoje drzewa, pozwalają odliczać lata i epoki naszej cywilizacji. Bo wszystkie ważne momenty dziejowe odcisnęły na tym mieście swoje piętno. Rzym, podobnie jak Amsterdam, Londyn czy Nowy Jork, był zawsze miastem przyjaznym dla wędrowców, artystów i, oczywiście, turystów. Wielki tygiel kultury, zapachów, ulicznych straganów i tradycji zmienił tę metropolię w największe targowisko na świecie, oferujące ludziom dosłownie wszystko, co można kupić za pieniądze. Idealnym miesiącem, by odwiedzić „wieczne miasto” – jest listopad. Turystów wówczas jest niewielu, a więc i ceny są niższe.

ABSOLUTNA FASCYNACJA
Żadne z włoskich miast nie uwodzi tak jak Rzym. To właśnie tu rozwinęła się potęga imperium, którego kultura promieniowała na całą Europę i rejon śródziemnomorski. To tu, na Forum Romanum, na mniej więcej pięciohektarowym kawałku ziemi biło jedno z głównych źródeł cywilizacji. To symbol potężnej spuścizny Rzymu, który przez kilka wieków panował nad znaczną częścią świata. Rzym robi wrażenie, wzbudza szacunek i respekt. Szczególnie, jeśli wyobrazimy sobie, że po tych samych kamieniach stąpał Neron, Cycero czy Leonardo da Vinci.

CZYM PO MIEŚCIE…
Dziś zaparkowanie samochodu w tym mieście graniczy z cudem, a korki to najmniejszy problem. Technika jazdy Rzymian jest całkowicie odmienna od naszej, a organizacja ruchu nieraz mocno nas zadziwi. Rzym ma jednak doskonałą komunikację miejską. Samochód z powodzeniem zastąpią dwie linie metra, krzyżujące się pod najważniejszym dworcem kolejowym Termini, oraz sprawnie działająca siatka linii tramwajowych i autobusowych. Najlepszym jednak sposobem zwiedzania centrum Rzymu jest po prostu spacer. W starszych częściach miasta można korzystać z powozików i dorożek konnych. A żeby odkryć miasto z innej perspektywy, warto wybrać się w minirejs po Tybrze.

MIASTO SKRAJNOŚCI
Rzym to przede wszystkim strasznie ciasne i zatłoczone ulice, a na nich niezliczona liczba skuterów, na których jeżdżą zarówno trzynastolatki, jak i eleganckie kobiety w długich płaszczach i kapeluszach. Najbardziej we znaki dają się najmłodsi użytkownicy motorów, którzy potrafią wcisnąć się w każdą, najmniejszą nawet lukę, często niebezpiecznie zajeżdżając drogę. Co ciekawe, tutaj nie obowiązują kaski (podobnie jak zapinanie pasów w samochodzie). Za to obowiązuje ogólna, niepisana zasada: jeśli się nie wciśniesz – to nie pojedziesz. Policja także rzadko reaguje na to, co dzieje się na drodze. Dodatkowym problemem są niezwykle wąskie ulice i permanentny brak miejsc do parkowania. Uliczki budowane były w końcu w czasach, kiedy jeszcze nikomu nie śniły się samochody i korki. Zarówno pieszym, jak i kierowcom nie ułatwiają poruszania się brak chodników i wystawione na ulicę pojemniki na śmieci. A często aż na jezdni kończą się schodki do bram wejściowych.

PAŃSTWO W PAŃSTWIE
Zapewne większość osób wchodząc na plac św. Piotra zdaje sobie sprawę, że już w tym momencie przekracza granicę dwóch państw. Watykan od Republiki Włoskiej oddziela bowiem jedynie namalowana na bruku biała linia. Stał się on niezależnym państwem dopiero od 1929 roku. Do dziś ma własną rozgłośnię radiową, gazetę, walutę i urząd pocztowy oraz służbę bezpieczeństwa – Gwardię Szwajcarską. Jeśli już jesteśmy w Rzymie nie wolno nam ominąć Muzeum Watykańskiego. Warto na zwiedzanie skarbów gromadzonych przez prawie dwa tysiące lat poświęcić przynajmniej jeden dzień.

 

About the author /


Related Articles